Projektuj, mieszkaj, żyj. Prościej.

W swoim dorosłym życiu miałam już kilka mieszkań: wynajmowanych, udostępnianych na jakiś czas (np. dzięki kochającym dziadkom) i wreszcie: 2 nabyte na własność. Każde z nich było zupełnie inne od poprzedniego - i od następnego. I to nie tylko jeśli chodzi o wystrój wnętrz.

Można by powiedzieć, że przyczyną tych wszystkich zmian były: odmienne potrzeby, inny etap w życiu, kształtujący się charakter - czyli coś, co dotyka większości z nas. Doświadczenia i wnioski, które zbierałam latami, doprowadziły mnie do miejsca w którym jestem teraz. Co ciekawe - jest to inne miejsce, niż przewidywałam jeszcze 2 lata temu. Ale jakże bardziej wartościowe.

Dzisiaj podstawowa zasada, stosowana zarówno w życiu prywatnym, jak i w filozofii Nordic Lab, brzmi: Dom jest dla mnie, a nie odwrotnie, a dobry projekt zaczyna się od pytania: jak lubię żyć i czego potrzebuję. Przemyślane wnętrza, to nie te, które za wszelką cenę gonią za najnowszymi trendami, ale te, w których będziesz się dobrze czuł - każdego dnia. Te, które uspokoją i wyciszą Cię po całym dniu ciężkiej pracy. Te, które ciągle sprawiają, że chcesz do nich wracać - nawet z wakacji marzeń. Być może to również te, które są "elastyczne", gotowe na dynamiczny rozwój wydarzeń, jak zmiana pracy, czy powiększenie rodziny. W Nordic Lab wierzymy, że zaprojektowanie właśnie takich wnętrz jest kluczem do sukcesu. Na własnej skórze przekonałam się, że drogie dodatki, czy modne rozwiązania nie uszczęśliwią, jeśli podstawowe aspekty w projekcie zostały zaniedbane. Dlatego przede wszystkim zwracam uwagę na fundamenty dobrego projektu: odpowiednie rozplanowanie przestrzeni, właściwie dobrane oświetlenie, materiały dobrej jakości i najważniejsze; styl życia mieszkańców. To fascynujące, jak bywa on różny, jak niekiedy w zupełnie odmienny sposób korzystamy z tych samych urządzeń, czy wykonujemy podstawowe czynności. Takie podejście pozwoliło mi spojrzeć na projektowanie wnętrz w zupełnie inny sposób - zrozumieć, że projekt jest zawsze dedykowany ludziom, którzy są inni od tych, których spotkałam wcześniej. Dlatego do każdego Człowieka i do każdego projektu podchodzę indywidualnie, a projektując wnętrza wykorzystuję nie tylko moją wiedzę i doświadczenie, ale przede wszystkim te cudowne historie i marzenia, o których opowiadają mi Klienci, dla których tworzę Dom.

Czasami są to historie o podróżowaniu, pasji do gotowania, czy pragnieniu posiadania zwierzaka. Czasami pewnego rodzaju "tęsknoty" za odpoczynkiem, porankami bez pośpiechu, czy chodzeniu boso. W mojej pracowni wszystkie te informacje nazywamy Inspiracjami, lub wytycznymi - i są one dla nas pewnego rodzaju kotwicą, myślą przewodnią i gruntem na którym opiera się projekt. Dlaczego tak pracuję?

Ponieważ paradoksalnie doskonale wiem, że... to nie wnętrza są w życiu najważniejsze, ale samo życie - dlatego warto je celebrować i móc się nim cieszyć każdego dnia. Dobrze zaplanowana i spójna z Twoim rytmem przestrzeń po prostu to ułatwia. Sprawia, że codzienność staje się przyjemniejsza, wygodniejsza, bardziej wartościowa... i dużo prostsza. To pewien proces, ale cel warty jest wysiłku. "Projektuj, mieszkaj, żyj prościej" - w Nordic Lab to nie tylko hasło przewodnie, ale cudowny sposób na życie.